wtorek, 5 października 2010

Gibert Jeune: księgarnia-monstrum


W Gibert Jeune, księgarni, której jedenaście oddziałów rozstrzelonych jest w promieniu jakiś 300-500 metrów w dzielnicy łacińskiej możesz poczuć się jak chodząca ecriture. Nie wiem ile tam jest książek i ilu ludzi pracuje przy tym, by je katalogować. Niestety, ceny książek podskoczyły dwukrotnie w górę i nawet te z naklejką "occasion" kosztują sporo. Biorąc pod uwagę, że o wiele łatwiej jest tam zdecydować o tym, czego się nie chce, niż o tym, czego się chce, póki co nie kupiłem nic, bo najchętniej to wziąłbym właściwie cały oddział "sciences humaines" i 1/4 piętra "etudes litteraires".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz